Polub www.jarocin.net na


VAT okazją do podwyżek… lub reklamy

Od początku roku płacimy więcej za niemal wszystkie towary i usługi, które nabywamy. Głównym powodem wzrostu cen jest podniesienie stawki podatku VAT. Dla niektórych branż zmiany w ustawie były również pretekstem do niewspółmiernej podwyżki cen. Kilka wielkopolskich marek zdecydowało się jednak pójść pod prąd i wziąć wyższy VAT na siebie.



O zmianach w stawce podatku VAT rząd poinformował w lipcu ubiegłego roku. Przez ostatnie sześć miesięcy słyszeliśmy zewsząd prognozy zapowiadające podwyżki cen większości towarów i usług. Przedstawiciele partii rządzącej twierdzili wprawdzie uparcie, iż wzrost cen będzie minimalny, a ekonomiści, jak to ekonomiści, byli tradycyjnie podzieleni w swoich ocenach. Najbardziej zmianami cen straszyli jednak sami producenci. Dla wielu z nich wzrost stawki podatkowej jest okazją do znacznej podwyżki cen swoich produktów. Podwyżki, którą planowali już od dawna, lecz na którą nie do końca pozwalały im mechanizmy rynkowe.

VAT pretekstem do podwyżek
W tym roku najbardziej w górę pójdą ceny sprzętu AGD oraz odzieży. Eksperci szacują, że pralki, lodówki oraz kuchenki mogą podrożeć średnio o 10%, a ubrania nawet o 1/3. Z czego wynikają aż tak drastyczne podwyżki, skoro VAT wzrósł (tylko) o jeden punkt procentowy? Producenci z obu branż przyznają, że nowe stawki podatkowe są tylko pretekstem do podwyżek. Rzeczywisty powód to rosnące ceny surowców.  Przedstawiciele branży odzieżowej skarżą się na blisko trzykrotny wzrost cen bawełny, a producenci sprzętu AGD na coraz droższe metale oraz ropę naftową.

Do tej pory w wielu gałęziach przemysłu wstrzymywano się jednak z podwyżkami. Poszczególni producenci zdawali sobie bowiem sprawę, iż w przypadku podniesienia cen swoich produktów przegraliby rynkową walkę z konkurencją utrzymującą ceny na dotychczasowym pułapie. Spory wpływ na producentów miały również sieci marketów. W czasie kryzysu zjawiskiem bardzo niepożądanym jest bowiem jakikolwiek wzrost cen na sklepowych półkach. Największe sieci handlu detalicznego  wymogły więc na producentach zejście z marży.

Podniesienie stawki podatku VAT jest więc okazją dla wszystkich producentów, aby zgodnie podwyższyć ceny swoich produktów i tym samym odbić sobie poniesione wcześniej straty. Istotnym czynnikiem wzrostu cen w sklepach jest także wysoka cena paliw. Sprzedawcom łatwiej jest jednak tłumaczyć podwyżki nową stawką VAT. W ten sposób niezadowolenie konsumentów kierowane jest przede wszystkim pod adresem rządu, a nie przedstawicieli poszczególnych branż przemysłu.

VAT sposobem na promocję
Podczas gdy większość firm tłumaczy się z podwyżek cen zrzucając cała winę na VAT, kilka wielkopolskich marek postanowiło wykonać krok w drugą stronę i nie podnosić cen świadczonych przez siebie usług. Innymi słowy, firmy te ograniczyły swoje zyski na rzecz większych kwot odprowadzanych poprzez podatek VAT do budżetu państwa.

W przeciwieństwie do czołowych polskich operatorów triple play, a więc firm oferujących pakiet usług internet-telefon-telewizja, na podniesie swoich cen nie zdecydowali liderzy poznańskiego rynku – Inea oraz Inotel. – Działając w myśl idei „Dla domu i rodziny” podjęliśmy decyzję, że pomimo wzrostu stawki VAT nie podniesiemy cen naszych usług – mówi Jakub Dwernicki, Prezes Zarządu Inotel SA. – Zależy nam, aby zmiany podatkowe były dla naszych klientów jak najmniej odczuwalne. Naszą grupą docelową są przede wszystkim rodziny, a to właśnie w nie najbardziej uderza wzrost cen praktycznie wszystkich artykułów codziennego użytku – dodaje Jakub Dwernicki.

Jak na razie masowej zmiany cen nie przeprowadziły także największe sieci hipermarketów. Tutaj powód jest jednak dość prozaiczny – operacja wprowadzenia nowych cen dla setek tysięcy artykułów kosztowała by więcej, aniżeli zyski wynikające z podwyżki. Na pokrycie kosztu wzrostu podatku VAT zdecydowała się również sieć IKEA, która w ten sposób postanowiła uświetnić przypadające w tym roku 50-lecie współpracy z Polską.

Pocieszeniem dla osób planujących zakup własnego ‘m’ może być natomiast decyzja kilku lokalnych deweloperów, którzy także powstrzymali się od podnoszenia cen oferowanych lokali. – Od dłuższego czasu podajemy do publicznej wiadomości ceny brutto mieszkań, dlatego gdy dowiedzieliśmy się o zmianach podatkowych od razu podjęliśmy decyzję, że nie zmienimy cen dla klientów. Oznacza to, że różnicę w wysokości podatku pokryliśmy sami. Uważamy, że to uczciwe rozwiązanie – tłumaczy Agnieszka Węgrowska, Kierownik Marketingu i PR w Nickel Development.

Konkurencja jedyną szansą?
Mimo iż firmy „biorące na siebie” wzrost podatku VAT zmniejszają swoje zyski, mogą odnieść wymierne korzyści wizerunkowe i zyskać przychylność nowych klientów. W noworocznej rzeczywistości, w której to droższe jest niemal wszystko, cieszą te usługi oraz produkty, za które nie musimy płacić ani złotówki więcej. Szkoda jednak, że tak niewiele firm zdecydowało się ów sprytny zabieg marketingowy i pozostawienie swoich cen na dotychczasowym poziomie. Wydaję się, że byłoby to z korzyścią zarówno dla nich, jak i klientów. Wielkopolskim konsumentom pozostaje więc chyba tylko mieć nadzieję, że przynajmniej w niektórych branżach ponownie zadziałają mechanizmy konkurencji rynkowej. Tylko dzięki nim możliwe jest bowiem przyhamowanie gwałtownego wzrostu cen.

Źródło: agencja PR dobocom

Tematy: finanse

Dodaj komentarz

Komentarze naruszające netykietę będą usuwane.
Portal Jaocin.Net nie odpowiada za treść wpisanych komentarzy.


Kod antyspamowy
Odśwież

Nasi Partnerzy

Szybki kontakt

r e k l a m a

NewsLetter

Bądź na bieżąco z informacjami.